Uczysz psa tego, czego nie chcesz
Pomyśl, kiedy wołasz coś do psa, który właśnie coś robi? Gdy skacze na Ciebie – wołasz “nie skacz”, gdy zżera coś na spacerze – wołasz “FE!”, gdy napina się widząc innego psa – spinasz smycz i mówisz “spokój”. Nawet nie wiesz, że w ten sposób NAZYWASZ zachowanie swojego psa właśnie tymi słowami! Pozwól, że Ci wyjaśnię. Pies uczy się poprzez skojarzenia bodźców z zachowaniem. Tym bodźcem jest właśnie to, co mówisz. A więc jeśli pies skacze, a Ty mówisz “nie skacz” – łączysz te słowa z zachowaniem, które właśnie Twój pies prezentuje. Czyli podkładasz komendę pod określone zachowanie. Twój pies nie rozumie, co znaczą Twoje słowa. Łączy zachowanie z dźwiękiem. Postępując w ten sposób działasz na własną niekorzyść. Nie masz powodu denerwować się na psa, że nie rozumie, co do niego mówisz! Nigdy go tego nie nauczyłeś. A właściwie nauczyłeś czegoś przeciwnego do Twoich zamierzeń.
Aby pies zrozumiał, że “FE: oznacza “nie jedz tego” musisz poświęcić czas na naukę w kontrolowanych warunkach. Gdy przećwiczysz to polecenie w ten sposób wiele razy, pies będzie wiedział, że komenda “FE” oznacza “nie bierz tego czegoś do pyska”! Wtedy to będzie działało tak, jak tego oczekujesz.
Nigdy nie wydawaj psu komendy, której wcześniej go nie nauczyłeś. W ten sposób unikniesz porażek i kłopotów. Pamiętaj, że jeśli wypowiadasz jakieś słowa, których wcześniej nie trenowałeś w chwili, gdy pies robi coś, co Ci się nie podoba – uczysz go, że właśnie te słowa są komendą do wykonywania czynności, które nimi nazywasz! A więc zamiast się denerwować – zacznij trenować. (zrymowało się przypadkiem, ale łatwiej zapamiętać)
Rozbawil mnie pan do lez! Moj pies zna wlasnie wszystkie te komendy i jest bardzo dobrym uczniem! Nie skacz i fe dokladnie jest tak jak pan mówi. I co ja mam teraz ze sobą zrobić? Jaką karę sobie dać? 🤣🤣
Wiem że te komendy tak działają. Obejrzałem już kilka Pana filmów. My swoje pies swoje 😉 Taka rzeczywistość. Nauczyłem psa komendy “spokój” (pies się kładzie) “siad” (nie zawsze działa) przywołanie awaryjne na gwizdek (zazwyczaj działa ale czasami inny fajny pies przebija gwizdek i pies nie reaguje). Komęda “spokoj” nie działa na dworze za bardzo…. Dużo tego i ciężko ogarnąć tego kochanego czworonoga… Pozdrawiam