Prawdziwe potrzeby psów
Wychowując swoje zwierzęta staramy się zapewnić im jak najlepsze warunki. Dbamy o ich zdrowie, żywienie i ciepło. Regularnie się z nimi bawimy, zabieramy na spacery i do weterynarza. Czasami w trosce o ich dobre samopoczucie zapominamy, że spełniamy nie tylko psie potrzeby, ale i zachcianki. Może to prowadzić do opłakanych skutków.
Spacery
Jeśli mieszkamy w bloku lub przy naszym domu znajduje się niewielki ogród musimy zabierać swoje psy na spacery. Osoby, które mieszkają w domu z dużym ogrodem także powinny o tym pamiętać. Uczenie szczeniaka spokojnego chodzenia na smyczy wbrew pozorom nie jest trudnym zadaniem. Musimy wykazać się cierpliwością i powoli pokazywać swojemu pupilowi świat. Jednym z błędów, jakich nie powinniśmy popełniać jest pozwalanie zbliżać się do innych ludzi i mijanych psów. Nasz szczeniak będzie chciał ich powąchać oraz się zapoznać. Jednak nie każdy człowiek sobie tego życzy, a niektóre czworonogi mogą zareagować na takie zachowanie negatywnie. Musimy odróżnić zachciankę naszego psa od jego realnej potrzeby. Codzienne zapewnianie atrakcji w postaci spacerów to konieczność, dzięki której nasz pupil zażyje ruchu i pobawi się. I choć spotkania z innymi ludźmi mogą wzbudzać w nim wiele emocji, powinniśmy pokazać mu, że nie powinien tak robić.
Zabawki
Kolejną rzeczą, na którą zwracamy uwagę są zabawki, jakie kupujemy własnemu psu. Poszukujemy różnych piłeczek, gryzaków oraz przysmaków, które zajmą mu czas i sprawią radość. Musimy jednak zwracać uwagę na to, jak nasze zwierzę zachowuje się podczas wspólnej zabawy. Skomle i prosi, by rzucić mu w końcu piłeczkę, a gdy zacznie aportować, po kilku razach przybiega znudzony i zmęczony? Takie zachowania mogą świadczyć o nadmiernym stresie u psa i nadpobudliwości. Pragnienie zabawy jest zupełnie naturalne, jednak skupianie się tylko na nim i niedopuszczanie do siebie jakichkolwiek innych bodźców powinno zwrócić naszą uwagę. Zabawa to naturalna psia potrzeba, jednak pragnienie rozpoczęcia jej nagle, w tym momencie to już zachcianka, które może być spowodowana niepokojem i niezaspokojeniem innych potrzeb.
Psie zachcianki
Zachowanie, które powinno zwrócić naszą uwagę to niespokojne skakanie oraz ciągnięcie nas przez psa podczas spacerów. Idąc z nim na smyczy cały czas musimy dbać o to, by przestał chodzić od krzaczka do krzaczka i zaglądać, gdzie tylko może? Jeśli nasze zwierzę należy do większych takie zachowanie może skutkować naszym bólem pleców oraz rąk i niechęcią do dalszych spacerów. Ciekawość świata jest naturalną rzeczą, jednak niespokojne ciągnięcie się i napinanie smyczy to już zachcianka, nad którą musimy zapanować. Pies będzie sobie pozwalał na tyle, na ile my mu damy przyzwolenie. Będzie badał nasze reakcje i zachowywał się adekwatnie do naszych pozwoleń lub zakazów. Musimy pamiętać o tym, że wychowanie psa to droga pełna pracy, cierpliwości i wzajemnej miłości. Dbając o rzeczywiste potrzeby pupila, a nie jego zachcianki sprawiamy, że jest zdrowy i szczęśliwy. To od nas zależy, w jaki sposób nasze zwierzę będzie się czuło i zachowywało.
U nas największym problemem są spacery. Mam 9 miesięcznego owczarka niemieckiego. Kiedy wychodzimy na spacer (zwłaszcza z dziećmi) szarpie się jak szalony,wyrywa, ciągnie, próbuję łapać i skakac na dzieci. Niestety nie działają w tedy na niego smaczki, zabawki. Oczywiście wszystko obwachuje, próbuję lizać siusiu innych psów. Często nasze spacery to koszmar.
Mam roczną sunię po szkoleniu podstawowym i w domu wszystko zrobi czego się nauczyła natomiast na spacerach nie zrobi prawie nic bo nie trenujemy z nią za często i tu chyba jest szkopuł.
Trzeba na dworze jak najwięcej trenować wyuczonych komend 🙂
Pozdrawiam
Życie z psem, to codzienna praca. Dużo pomaga świadomość, że to tylko pies. I będzie się często zachowywał tak, na jakie zachowanie mu pozwolimy.
Sam mogę się o tym często przekonać. Gdy obserwuję mojego bichona, jak bawi się z 12 letnim chłopcem (moim synem Mikołajem).
A jak piesek zachowuje się przy mnie.
Dodam jeszcze, że praca z pieskiem jest satysfakcjonująca.
Dość szybko przynosi, pożądane efekty.
Jak jesteśmy, konsekwentni to nasz pupil odwdzięcza nam się: przywiązaniem, radością.
A jak trzeba, to pójdzie sobie na legowisko, gdy jesteśmy już padnięci.
Pozdrawiam wszystkich miłośników psów.
Tomek