Jak opanować emocje u psa?
Czy Twój pies, gdy wracasz do domu, jest tak szczęśliwy, że ciężko Ci ustać na nogach pod naporem jego skoków? Gdy jesteście na spacerze, to na widok swych psich przyjaciół, zapomina o Bożym świecie i za nic ma Twoje nawoływania? A może na powrót, jest psem lękliwym, który ucieka przed własnym cieniem lub nerwusem szczekającym na wszystko i wszystkich? Z psami jak z ludźmi, ile psów tyle temperamentów. Znajdziesz u nich cały przekrój emocji, które czasami objawiają się aż nadto ekspresyjnie… Jeżeli i Ty jesteś szczęśliwym opiekunem emocjonalnego psa, ten tekst powinien Cię zainteresować. Poniżej zamieściliśmy kilka porad, jak pomóc swojemu pupilowi okiełznać nadmiar emocji.
Długi spacer
Ruch, czyli zabierz psa na długi spacer! Zdarzają się bardzo spokojne pieski kanapowe, jednak większość naszych czworonogów potrzebuje sporej dawki ruchu w ciągu dnia. Długi spacer pomaga psu się wyszaleć i studzi nadmiar emocji. Nie od dziś wiadomo, że zmęczony pies to spokojny i przede wszystkim, szczęśliwy pies.
Oprócz spaceru, pies może być wspaniałym towarzyszem joggingu lub przejażdżki na rowerze. Aby zmęczyć swojego pupila, naucz go aportować i przynosić piłeczkę. Możesz go również zabrać na jeden z coraz liczniej ostatnio powstających, psich placów zabaw. Po dużej dawce ruchu zobaczysz zdecydowaną odmianę Twojego psa. Na pewno będzie dużo spokojniejszy. Ruch jest również bardzo dobrym lekarstwem na tęsknotę psów, które w ciągu dnia zostają same w domu. Intensywny poranny spacer spowoduje, że pies będzie smacznie spał w oczekiwaniu na powrót opiekuna.
Zapisz psa do szkoły!
W wielu miejscach organizowane są profesjonalne szkolenia dla psów, zarówno indywidualne jak i grupowe. Takie szkolenie, to zazwyczaj seria cotygodniowych zajęć, na których pies uczy się podstawowych komend. Szkolenie takie niesie za sobą wiele zalet. Pies uczy się wykonywać polecenia przydatne w codziennym życiu. Uczy się również cierpliwości i jest skoncentrowany na opiekunie. Dlatego na spacerach, zamiast wpadać w euforię na widok innych psów lub kota, jest w stanie skierować swoją uwagę na opiekuna. To bardzo użyteczna umiejętność.
Opanuj swoje własne emocje
Nie krzycz, nie wściekaj się, zachowaj spokój i stanowczy ale stonowany głos. Emocje są jak ogień i rozprzestrzeniają się z prędkością światła. Dodatkowo są zaraźliwe jak grypa, a psy chłoną je jak gąbka… Jeżeli te argumenty nie przekonały Cię, że spokój to podstawa, dodam, że psy uodporniają się na krzyk. Masz wrażenie, że ogłuchły i im bardziej się drzesz, tym one słabiej reagują. Dlatego dużo lepszym rozwiązaniem będzie zrobienie kilku głębokich oddechów lub policzenie do dziesięciu i zmierzenie się z psimi emocjami w bardziej konstruktywny sposób.
Bądź cierpliwy!
Jeżeli po przeczytaniu tego tekstu, wziąłeś go sobie do serca i stwierdziłeś, że czas zabrać się za zmiany, to super! Pracuj ze swoim psem jak najwięcej i jak najczęściej. Daj wam jednak trochę czasu i nie oczekuj natychmiastowej poprawy. Na pewno jeszcze nie raz będziesz świadkiem niekontrolowanego wybuchu emocji u Twojego czworonożnego przyjaciela. Grunt to zachowanie spokoju i czerpanie radości ze wspólnych aktywności, a efekty przyjdą “przy okazji”.
U mnie bardzo pomogło zapisanie psa do szkoły, zajęcia w grupie. Piesek nie jest wzorowym uczniem, ale i tak jest lepiej.
Wybieg dla psów to chyba najgorsza opcja opanowania emocji u psa
Psi wybieg jest OK pod warunkiem, że pies jest na nim sam 🙂 Ja w taki sposób z psiego parku korzystam. A aportowanie to niestety nakręcanie psa, a nie pomaganie mu w wyluzowaniu się… ja niepotrzebnie traciłam rok na odbudowę aportu, który jednocześnie niszczył i nakręcał psa, który nie radził sobie z emocjami. Dopiero jak sama zluzowałam, pogodziłam się z tym, że nigdy nie będzie aportował, zmieniłam piłkę (która ucieka i nakręca psa) na szarpak, który po wylądowaniu po prostu leży – udało się. Ale nie wolno z tym przesadzić! A ruchu wymaga większość psów, nie tylko tych emocjonalnych. Ja kupiłam psa ze sportowej hodowli typowo dla sportu, pełnego energii – ale jak go uspokajać w życiu codziennym musiałam szukać w innych źródłach i stosować metody nie polegające na aktywności ruchowej.
Mòj Polar powoli wychodzi na prostà, ale sumiennie uczymy się spokojnie reagować I trzymamy się złotej zasady Jacka- czas , cierpliwość, konsekwencja