Behawiorysta wyjaśnia tajniki farmakoterapii w zaburzeniach zachowania u psów
Podobnie jak ludzie, i psy cierpią czasem na rozmaite choroby, których przyczyną mogą być zaburzenia w układach neuroprzekaźnikowych w mózgu. Ich przejawem mogą być problemy behawioralne. Czasami wtedy behawiorysta, w porozumieniu z weterynarzem, zaleca zastosowanie środków farmakologicznych, aby pomóc psu.
Kilka słów o: Farmakoterapia w zaburzeniach zachowania u psów
Oczywiście zwykle problemy behawioralne psów da się rozwiązać odpowiednio prowadzoną terapią polegającą na modyfikacji zachowań niepożądanych oraz modyfikacji środowiska psa w ten sposób aby zwiększyć dobrostan psa, zapewnić mu możliwość realizacji swoich potrzeb, od potrzeb podstawowych (żywienie, odpoczynek, poczucie bezpieczeństwa), po potrzeby socjalne. Jednak w przypadku części z tych problemów, szczególnie gdy są bardzo nasilone i nie poddają się wyłącznie terapii behawioralnej, behawiorysta rozważa wprowadzenie terapii farmakologicznej. Terapię taką prowadzi się jednocześnie z terapią behawioralną. Leków nigdy nie używa się jako „złotego środka” prowadzący do zmiany zachowania psiaka na właściwe.
Kiedy farmakoterapię powinno się stosować?
Najczęściej terapię farmakologiczną behawiorysta rozpatruje w przypadku zaburzeń takich jak bardzo nasilony lęk separacyjny, fobie dźwiękowe, zaburzenia obsesyjno-kompulsywne (polegające na przykład na wygryzaniu swojego ogona i boków) oraz czasem w przypadku zachowań agresywnych. Nigdy nie stosuje się farmakoterapii w przypadku zachowań poddających się modyfikacji dzięki prowadzeniu terapii behawioralnej, czy odpowiedniemu wychowaniu i treningowi, czyli takich jak ciągnięcie na smyczy, wymuszanie uwagi, i tym podobnych. Farmakoterapii nie stosuje się także
w przypadku modyfikacji zachowań instynktowych jak pasienie, czy instynkt łowiecki.
Należy pamiętać, że zwierzę, które przeżywa duży lub długotrwały stres (a wszystkie zaburzenia wymienione wyżej się z tym wiążą) mają we krwi wysokie stężenie kortyzolu (hormonu stresu). Wysokie, długo utrzymujące się stężenie kortyzolu sprawia, że zwierzę nie jest w stanie się uczyć, tak więc terapia farmakologiczna może tutaj dać szansę zwierzęciu nauczyć się innej strategii działania oraz innych zachowań (terapia behawioralna) które będą akceptowalne dla człowieka
i ograniczy cierpienie zwierzęcia.
Nigdy nie wolno stosować terapii farmakologicznej na własną rękę. Niezbędna jest do tego współpraca behawiorysty i weterynarza, którzy są w stanie odpowiednio pomóc psu.
Maja Krasowska – Trener Wesołej Łapki